aaa4
Dołączył: 03 Lip 2018
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:22, 24 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
Jedyna rozumna rasa, ktora nie miala niczego przypominajacego rece, ale nie odczuwala z tego powodu zadnego dyskomfortu.
-Mamy wejsc? - zapytal Key. Nie odpowiedziano mu; mozliwe, ze ci komandosi po prostu nie znali odpowiedzi. Key pchnal drzwi, ktore poslusznie zlozyly sie w harmonijke i odpelzly pod sufit.
Te kabine przygotowano dla ludzi. Byly tu dwa fotele, niewygodne, ale wyposazone w pasy bezpieczenstwa. Pod sciana, nad wysunieta z podlogi azurowa tarcza, wisial Silikoid. Nie zwracajac na niego uwagi, Key posadzil Artura w fotelu, przypial pasami, wreszcie usiadl sam.
Czekano najwidoczniej tylko na nich. Niemal natychmiast statek zawibrowal. Przyspieszenie wcisnelo ich w fotele - statek Silikoidow nie mial grawikompensatorow.
-Moge zapytac, co robisz? - zapytal Key Silikoida.
-Uczestnicze w rozpedzaniu sie statku - zaspiewal Silikoid.
-Aaa... To prawda, ze przedtem lataliscie w korpusach bez zadnego wyposazenia, a pomysl samodzielnych silnikow zapozyczyliscie od nas?
-Tak. Pomysl zewnetrznych silnikow, podobnie jak zewnetrznej broni, zostal przez nas przejety od ludzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|